Jeżeli suplementacja to temat, który rozważasz i myślisz o jej rozpoczęciu lub jest wręcz przeciwnie – nie chcesz jej nawet spróbować, to sprawdź, czego możesz się teraz dowiedzieć w tym obszarze.
Czy musisz się suplementować?
To bardzo dobre pytanie, na które odpowiedź zależy od Twojego indywidualnego stanu zdrowia. Teoretycznie, to dopiero w badaniach widać niedobory, które należy uzupełniać. W praktyce jednak jeszcze nie widziałem wyników, które – bez dodatkowej suplementacji – byłyby zadowalające pod kątem wysycenia witamin i minerałów w organizmie.
Przy dzisiejszej kiepskiej jakości żywności, małoodżywczej diecie, wszechobecnej chemii w wodzie i powietrzu, nie masz szans na pełnowartościowe zbilansowane pokarmy na co dzień. Gluten, nabiał i tłuszcze trans, czyli produkty przetworzone oraz nadmiar węglowodanów, w które obfituje typowe polskie odżywianie, to prosta droga do katastrofy funkcjonowania układu pokarmowego. Nie wspominając już o rakotwórczym glifosacie, pestycydach i nawozach przemysłowych, które w nowoczesnej gospodarce rolnej zwiększają wydajność upraw, ale pogarszają ich jakość odżywczą.
Nadwrażliwości pokarmowe, alergie i nietolerancje oraz zażywane leki, a zwłaszcza antybiotykoterapia bardzo silnie osłabiają śluzówkę żołądka, wyjaławiają dobroczynną florę bakteryjną i pogarszają wchłanianie przez kosmki jelitowe. Sama praca jelit zaburzana jest używkami, jedzeniem w biegu oraz stresem, co nierzadko zdarza się dziś wśród osób zapracowanych.
Odpowiadając więc na wcześniej postawione pytanie, suplementacja przynajmniej takimi elementami jak kwasy tłuszczowe omega 3, magnez oraz witamina D3 (z kodem “BIOHACKING” otrzymasz rabat), powinna towarzyszyć Ci przez cały rok.
Czy suplementy działają?
“Suplement to nie lek” słyszysz w jednej z reklam telewizyjnych. Potem włączasz radio, a tam wybrzmiewa “Lek? A na co Ty się chcesz leczyć? Na niedobory weź suplement diety.” Chaos informacyjny, żeby nie powiedzieć dezinformacja, stawia te dwa produkty na przeciwległych krańcach, demonizując przeciwnika za samą definicję danego preparatu.
Istotą jest zrozumienie, jak klasyfikowane są leki i suplementy oraz co się z tym wiąże. Pomimo tego, że oba z nich możesz kupić w aptece, to faktem jest, że leki są regulowane wieloma przepisami, przechodzą ścisłą kontrolę medyczną, a ich skuteczność została potwierdzona badaniami klinicznymi.
Suplement to natomiast substancja spożywcza o znacznie łagodniejszych ograniczeniach przy wprowadzeniu do obrotu. Z definicji, jest to preparat, który zawiera wysoko skoncentrowane składniki, będące uzupełnieniem normalnej diety. Nie oznacza to jednak, że jego skuteczność jest niska, lub nie została udowodniona. Wszystko zależy od wyboru właściwej formy i odpowiedniej dawki tej substancji.
W jakich dawkach powinieneś stosować suplementy?
Należy pamiętać o tym, że nadzór nad suplementami stanowi Główny Inspektorat Sanitarny, który nakłada ograniczenia co do dawki poszczególnych składników. Powinna być ona na tyle mała, żeby nie wywierać efektu leczniczego na organizm! Suplementy z samej definicji nie mogą działać jak leki, więc sugerowane dawki przez producentów muszą być znacznie niższe, niż realne zapotrzebowanie organizmu.
Dlatego sam swoim podopiecznym polecam właściwe i skuteczne dawkowanie, które zostało udowodnione niezależnymi badaniami naukowymi. Sugeruję nie zwracać uwagi na oficjalne rekomendacje producentów, które – nie z ich winy – musiały zostać zaniżone.

Czy forma suplementów ma znaczenie?
Składniki oraz ich ilości zawarta w suplementach diety muszą zagwarantować, że rekomendowane stosowanie tych produktów zgodnie ze wskazaniami producenta będzie bezpieczne dla konsumenta. Tak, nie skuteczna, tylko bezpieczna.
Tyczy się to również ich formy, ponieważ dana substancja czynna może występować pod różnymi postaciami. I tak np. witamina A dostępna będzie jako retinol lub beta-karoten, magnez występuje w formie tlenku, węglanu, siarczanu, mleczanu, cytrynianu, jabłczanu, czy glicynianiu. Podobnie z cynkiem, żelazem oraz wapniem. Witaminę B12 znajdziesz jako cyjano-, metylo-, hydroksy-, czy adenozylokobalaminę. Łatwo można się w tym pogubić, a – jak pewnie się domyślasz – w aptece zwykle dostaniesz te najtańsze formy.
Istotą jest dobór takich produktów, aby ich substancja czynna była jak najbardziej aktywna biologicznie i charakteryzowała się najwyższą biodostępnością dla Twojego organizmu. Nie sztuką jest suplementować witaminę D3, tylko dobór odpowiedniego nośnika, w której będzie ona rozpuszczona celem poprawy wchłanialności.
Sam u swoich podopiecznych obserwuję zjawisko, gdzie trafiają do mnie osoby po własnej suplementacji, ale okazuje się, że wyniki badań krwi kompletnie tego nie potwierdzają. Zwykle okazuje się wtedy, że zażywali zbyt małą dawkę lub kiepską formę, chociaż zgodne z zaleceniami producenta. Dlatego dobór dawkowania suplementów na własną rękę, wybór niesprawdzonych producentów i zakup najtańszych substancji, może być zwyczajnie wyrzuceniem pieniędzy w błoto.
Czy naturalne suplementy / żywność są lepsze niż syntetyczne?
Niektórzy ludzie wierzą, że witamina C z owoców, czy warzyw, jest zdrowsza niż za syntetyczna dostępna w suplementach diety, bo przecież pochodzi z natury.
Okazuje się jednak, że pod względem chemicznym jest to dokładnie ta sama substancja, która jest identycznie interpretowana i traktowana przez Twój organizm. Prace naukowe wykazują podobną biodostępność danej witaminy bez względu na źródło jej pozyskania.
Naturalna witamina C wzięta np. z kiwi, czy pomarańczy oraz bezpośrednio jako kwas l-askorbinowy nie wykazują żadnej różnicy w strukturalnej, ani w jej zdolności wysycania Twoich tkanek. Co więcej, niektóre substancje w suplementach występują w formie liposomalnej (np. witamina E), co jeszcze bardziej ułatwia ich wchłanialność przez organizm, niż w przypadku ich pochodzenia ze źródeł pokarmowych.
Nie oznacza to jednak, że warzywa i owoce możesz zastąpić po prostu kapsułkami, ponieważ, poza bogactwem witamin, rośliny zawierają również bioflawonoidy, minerały i inne substancje odżywcze, których czasem brakuje w niektórych suplementach.
Czy suplementy obciążają wątrobę?
A co z wątrobą? Czy przyjmowanie wielu suplementów naraz nie będzie obciążało wątroby? Tylko przy niektórych lekach, które są metabolizowane w wątrobie, konieczne jest stosowanie tzw. substancji osłonowych, które będą ją chronić przed uszkodzeniami. W przypadku suplementów jest to zbędne, ponieważ niewiele z nich ulega metabolizmie w wątrobie.
Aby wymienić jednak kilka, które uczestniczą w tym procesie, wspomnę np. o berberynie, dziurawcu, ostropeście, czy czosnku, na które warto zwrócić uwagę, przyjmując różne leki. Nie oznacza to jednak, że, mówiąc potocznie, obciążają one wątrobę, ale po prostu wpływają na jej metabolizm innych substancji.
Niech regułą będzie też to, że jeżeli zażywasz jakieś środki farmakologiczne, zwłaszcza na receptę, poinformuj swojego lekarza o przyjmowanej suplementacji, aby wykluczyć możliwe interakcje pomiędzy różnymi substancjami i nie osłabiać, ani nie nasilać ich wzajemnego działania.
Jeśli chcesz porozmawiać o skutecznej suplementacji, poradzić się w kwestiach zdrowotnych i wyjaśnić wszelkie wątpliwości, to zapraszam Cię na spotkanie ze mną. W trakcie rozmowy będziemy mogli przeanalizować Twój bieżący styl życia, obecny program suplementacyjny czy rytm dnia i dopasować je do Twoich potrzeb.